Kosz na śmieci, który pomoże zaoszczędzić pieniądze w Twojej firmie

Monika Szczurowska

Inteligentny kosz na śmieci BIN-e to innowacyjny pomysł dwóch polskich projektantów i inżynierów. Jest metodą na rozwiązanie rosnącej liczby odpadów, ale również sprytnym sposobem na oszczędzanie pieniędzy firmie. Sprawdź, co możesz zyskać dzięki wynalazkowi z Poznania.

 

Ekolodzy alarmują o pogłębiającym się problemie związanym z coraz większą produkcją śmieci. Według badania przeprowadzonego przez TNS Polska, jedynie 17 procent mieszkańców naszego kraju segreguje odpady. Natomiast, aż 28 procent ankietowanych nie wie, do jakiego pojemnika wrzucać np. zużyte kartony. Staje się to również uciążliwym problemem dla firm, które płacą nie tylko za nieposortowane odpady, ale także za ich objętość. I tu z pomocą przychodzi inteligentny kosz na śmieci.

BIN-e rozpoznaje, jaki rodzaj odpadu został do niego wrzucony i automatycznie umieszcza go we właściwym pojemniku. Jak tłumaczy jeden ze pomysłodawców wynalazku Marcin Łotysz – Bin-e powstał właśnie po to by pomóc rozwiązać dwa opisane wcześniej problemy. Po pierwsze uwolnić nas od konieczności zastanawiania się jak postępować z odpadamy, z czego są zrobione i gdzie powinny trafić, po drugie podnieść jakość i wydajność segregacji by doprowadzić do znacznego podniesienia recyclingu wyrzucanych przez nas odpadów. Technologicznie możemy zagospodarować niemal 100% z tego co wyrzucamy, natomiast nie dzieję się tak głównie z powodu złego zarządzania odpadami – wyjaśnia.

 

 

Bin-e dzięki wiedzy gromadzonej w chmurze potrafi rozpoznać rodzaj odpadu oraz odpowiednio go skategoryzować. Krótko mówiąc, urządzenie pomaga nam we właściwym segregowaniu śmieci tak, aby również zajmowały one jak najmniej miejsca. Kosz jest cały czas podłączony do internetu, dzięki czemu po aktualizacji „uczy się” nowych parametrów odpadów. Dodatkowo, po całkowitym zapełnieniu, poinformuje firmę odpowiadającą za zbiórkę odpadów. Dzięki smart śmietnikowi zwiększy się również liczba odzyskiwanych śmieci.

Na początku chcemy się skupić na biurowcach i na rynku niemieckim, gdzie zainteresowanie takimi rozwiązaniami jest duże. W krajach zachodnich jest o wiele łatwiej wdrażać tego typu rozwiązania, tym bardziej jeśli za innowacją idzie realny zysk dla tych, którzy w nie zainwestują. Nie ukrywam, że najbardziej zależy nam na umieszczaniu inteligentnych koszy w obiektach infrastruktury publicznej i w całych miastach – komentuje pomysłodawca, Jakub Luboński.

Koszt jednego egzemplarza przewidziany jest na około 2 tys. euro, ale twórcy zapewniają, że zwrot nastąpi już po 7-8 miesiącach. Pierwsza pilotażowa partia powinna powstać w tym roku. Produkt ma znaleźć swoich odbiorców nie tylko Polsce, a twórcy już zapewniają, że nie mogą narzekać na popyt. Taki wynalazek prawdopodobnie okaże się doskonałym rozwiązaniem dla firm, które chcą funkcjonować EKO, a przy tym zaoszczędzić pieniądze.