Kobieta w branży budowlanej. Wywiad z Karoliną Malicką

Aneta Wątor

Poniższy wywiad przeprowadziła Aneta Wątor

 

Aneta Wątor: Karolina Malicka – Inspektor Budowlany, 150 cm, 31 lat.

Karolina Malicka: Dokładnie tak, mam 31 lat

Brałaś udział w obsłudze takich kontraktów jak rozbudowa lotniska w Balicach. Jak zaczęła się Twoja przygoda z przedsiębiorczością i jak doszłaś do tego punktu, w którym jesteś dzisiaj?

Zacznijmy może od tego, że wszystko zaczęło się dość niepozornie, gdy miałam 16 lat. Wtedy bardzo chciałam zostać architektem wnętrz, a mój umysł podążał w kierunku artystycznym. Jednak ze względu na to, że pochodzę z małej miejscowości, to nie do końca mogłam „trenować rękę” w rysunku perspektywicznym, więc skupiłam się na nauce matematyki i fizyki. Te przedmioty pozwoliły mi dostać się na studia budowlane do Krakowa.
Podczas studiów miałam możliwość uczestniczenia w dwóch praktykach zagranicznych związanych z branżą budowlaną. Pierwsze z nich odbyłam w Bośni i Hercegowinie, w miejscowości Banja Luka. Oczywiście postawiłam na swoim i wyruszyłam na ponad 2 miesiące na Bałkany.

No właśnie, bo Ty bardzo dużo podróżujesz.

Tak, zwiedziłam obecnie 52 państw świata, za parę dni będzie 54. To właśnie na studiach zainspirowałam się podróżami, podczas których również obserwowałam świat inżynierii – mosty, ekstremalnie wysokie budynki, takie jak np. w Dubaju lub Burj Khalifa, gdzie żeby wejść na największy budynek świata zapłaciłam 450 zł , , Chciałam powiedzieć sobie samej „Malicka była na najwyższym budynku świata”. Wracając jeszcze do moich doświadczeń zagranicznych z branżą budowlaną, – rok później, po praktykach w Bośni i Hercegowinie byłam w Indiach w departamencie budownictwa w miejscowości Manipal. Jest to kraj, w którym kobiety aż tak bardzo nie działają w inżynierii, aczkolwiek będąc w międzynarodowej atmosferze z innymi studentami, poradziłam sobie bardzo dobrze. I tak zaczęła się moja przygoda po pierwsze z podróżami, po drugie z inżynierią. Dzięki tym dwóm praktykom duże firmy budowlane, takie jak Warbud, Grupa ZUE, Quadrum, czy Budimex z łatwością przyjmowały mnie na kolejne, wtedy jeszcze etatowe stanowiska. Jestem bardzo wdzięczna, że mogłam pracować dla tych firm, bo dzięki temu zdobyłam ogromne doświadczenie i to przy budowie znanych obiektów. Jednym z nich m.in. był Krakowski Park Technologiczny, gdzie wielokrotnie odbywały się spotkania z cyklu Kobieta w Biznesie. To czego nauczyłam się u „dużych graczy” wplatam we własny biznes związany z odbiorami technicznymi mieszkań od dewelopera lub badaniem nieruchomości na rynku wtórnym.

Powiedz jakie plusy i minusy dostrzegasz w firmie budowlanej oraz we własny biznesie? Dlatego wybrałaś własny biznes?

To pytanie jest dość proste – minusem pracy na etacie w dużej firmie budowlanej jest to, że pracujemy według ścisłych procedur, które czasem wręcz wydają się nam niepotrzebne, aczkolwiek to one wprowadzają porządek w całą strukturę firmy. Jeśli chodzi o plusy, to z pewnością można się wiele nauczyć nie tylko w aspekcie wykonawstwa, będąc na fenomenalnych obiektach, lecz także całego procesu zarządzania budową. Jestem wdzięczna moim dotychczasowym prezesom, dyrektorom, czy innym współpracownikom za to, że mogłam się przy nich rozwinąć.

Jeśli zaś chodzi o własną firmę – plusem jest to, że jest się trochę panią własnego czasu. Nie trzeba pytać o urlop, a jak już rozmawiałyśmy – bardzo dużo podróżuję, więc musiałam go czasem mocno wyliczać, żeby zwiedzić taką ilość państw. Ciemniejszą stroną własnego biznesu jest fakt, że aby mieć dochody trzeba postarać się o właściwych klientów. Myślę, że to dotyczy wszystkich, zarówno tych którzy zaczynają, jak i tych którzy prowadzą swoje przedsiębiorstwa od dawna. mamy ten sam rodzaj wyzwania –sprzedać nasze usługi.

Jak sprzedajesz swoje usługi oraz rozwijasz biznes?

Przede wszystkim sprzedaję swoje usługi poprzez rekomendacje., Często polecają mnie osoby, z którymi już współpracowałam lub wciąż to robię. Inwestuję także w reklamę w Internecie, mam tutaj na myśli social media w postaci Facebooka i Instagrama, standardem jest też oczywiście strona internetowa zrobiona w sposób estetyczny, graficzny i czytelny. Bardzo często chodzę też na spotkania networkingowe, dedykowane wprost branży budowlanej lub też zbierające różne typy działalności , jak chociażby spotkania „Kobieta w biznesie”, podczas których prezentują się kobiety z różnych branż. Natomiast w odniesieniu do rozwijania biznesu , to tak jak już wspomniałam współpracuję z firmami które obsługują tego samego klienta co ja, ale bezpośrednio ze sobą nie konkurujemy. Dla przykładu, ten łańcuszek zależności często zaczyna się już od doradcy kredytowego, który poleca moją usługę klientom, ja w zależności od jego potrzeb polecam innych, czyli ekipy wykończeniowe, projektantów wnętrz, ubezpieczycieli. Już w samym klubie „Kobieta w biznesie” mamy architekta wnętrz oraz firmę zarządzającą nieruchomościami, gdzie tak naprawdę ten sam klient, któremu ja przykładowo dokonam odbioru technicznego mieszkania, może skorzystać z usługi projektowania mieszkania kupionego pod inwestycje, a dalej skorzystać z zarządzania najmem. I to jest właśnie fantastyczna współpraca przez polecenia i rekomendacje.

No właśnie, ponieważ w głównej mierze bazujesz na poleceniach i to Twoje usługi są właśnie polecane dalej. Tak jak podobno przez ostatni wpis na stronie „Kobieta w biznesie” z podlinkowaną Twoją osobą jako inspektora budowlanego, zyskałaś dodatkowe zlecenie na Twoje usługi prawda? Jak to się stało?

Tak, ja do końca nie spodziewałam się, że Facebook tak fantastycznie działa. Oczywiście konto na portalu mam od dawna, służył mi przede wszystkim do utrzymywania kontaktu ze znajomymi z innych krajów oraz przyjaciółmi, których poznałam podczas tych wszystkich podróży. Niemniej jednak od jakiegoś czasu, razem z moim wspólnikiem budujemy również fanpage’a i społeczność na moim prywatnym profilu. Wszyscy co obserwują lub śledzą nas na Facebooku są tak naprawdę naszymi najlepszymi sprzedawcami, takim wirtualnym „działem handlowym”, mimo iż pracują w różnych branżach. I właśnie poprzez podlinkowany wpis i użycie „hasztaga” #odbiórMieszkania, ktoś z moich znajomych kliknął „like” i pewna osoba, która kompletnie nie była w mojej grupie znajomych zobaczyła ten post i dzięki temu skontaktowała się ze mną i ta usługa została sprzedana. Było to związane z dużym domem bliźniaczym do sprawdzenia zarówno pod względem technicznym, jak i badania termowizyjnego, które również wykonuje moja firma.

Jesteś bardzo konkretna, dowcipna, inteligentna, masz dużą wiedzę w swojej dziedzinie, co naprawdę widać, a dodatkowo potrafisz się przebić, potrafisz śmiać się z siebie i pokazywać siebie jako przykład. Czy to pomaga Ci w biznesie i co więcej, czy spotykasz się z koleżankami na tzw. ploteczki, czy jednak wolisz konkret i załatwianie spraw głównie biznesowych? Jak to jest u Ciebie w życiu?

Owszem spotykam się z koleżankami , ale przeważająca liczba to spotkania z kolegami, przez to, że pracuję w branży budowlanej. Całe moje dotychczasowe życie było trochę tak w dość męskim otoczeniu. Nawet na lustrze mam wycięty napis z gazety „Karolina w męskim świecie”. Także zdecydowanie wolę konkrety i rozmowy o biznesie.

Jakie wskazówki masz dla innych kobiet przedsiębiorczych, czyli co nauczyło Cię życie, co nauczyła Cię Twoja przedsiębiorczość?

Przede wszystkim mieć bardzo dużą siłę przebicia, nawet jeśli jej użycie nie przychodzi nam łatwo , musimy ją po prostu w sobie rozwijać, nawet w domu trenując przed lustrem. Mnie jest trochę łatwiej, bo gdzieś zawsze miałam ją w sobie.

Czyli wystąpienia publiczne, networking i śmianie się z siebie, prawda?

Tak, to jest przyjmowanie pewnych rzeczy „obok”, nawet jeśli jest to branża inżynieryjna i męska, to trzeba iść dalej i nie bać się.. Na budowach, jestem zawsze traktowana z szacunkiem, a gdy czegoś nie wiem to po prostu pytam. Dopytuję jak coś zostało zrobione, jaką technologię zastosowano. Chodzi oto, że nie musimy wiedzieć wszystkiego, niemniej jednak należy się stale edukować, czytać o nowych materiałach oraz szkolić się. Wiesz praca z pasją rodzi profesjonalizm!

W jaki sposób rozwijasz, budujesz swoją markę osobistą?

Moją markę osobistą między innymi buduję poprzez unikalne przedstawianie mojej osoby w social mediach, które jest absolutnie spójne ze mną i wartościami jakimi kieruję się w życiu. Widać to w moich postach na fb Facebooku czy Instagramie, gdzie stale używam lekkiego, technicznego sarkazmu lub stosuję wyrażenia, jak na przykład „w szpilkach na budowie”. Używam też hasztagów: #odbiórMieszkania #inspektor #babaNabudowie #sprawdzanieDomów #reklamacjaDoDewelopera. Wiadomo, że ze względów bhp nie jestem na tej budowie w szpilkach tylko w płaskich, odpowiednich butach, aczkolwiek piszę to tak trochę z kobiecego punktu widzenia i chociażby przez tego typu działania buduję swoją wyjątkową markę.

 

Karolina MalickaKarolina Malicka

Inspektor Nadzoru Budowlanego, która obsługuje i wspiera duże oraz małe inwestycje.
Jej profesjonalizm jest poparty doświadczeniem zdobytym na kontraktach, takich jak rozbudowa Lotniska Balice o budżecie przekraczającym ponad 350 mln zł. Wykorzystuje wiedzę pozyskaną podczas współpracy z dużymi firmami budowlanymi w obsłudze klienta indywidualnego.