Poniższy wywiad przeprowadziła Aneta Wątor.
Aneta Wątor: Jagna, z wykształcenia jesteś farmaceutką. Nagle jednak powołanie skierowało Cię do koni i coachingu. Jak to się stało i czym dokładnie się teraz zajmujesz?
Jagna Wrzosek: Mam to ogromne szczęście z życiu, że moja praca wynika z pasji. Jestem farmaceutką, instruktorem jazdy konnej i coachem, a każdy z tych zawodów wynika z zamiłowania do ludzi, natury i nauki. Te pozornie odległe od siebie zajęcia mają jednak wspólny mianownik: niesienie pomocy, wspieranie w rozwoju, dzielenie się wiedzą i ciągłe jej pogłębianie, a także rozwijanie własnych umiejętności.Wymaga tego zarówno farmacja, jeździectwo, jak i coaching. Prowadzę warsztaty rozwoju osobistego wspierane przez specjalnie przygotowane do tego zadania konie. Pracuję w oparciu o metodę Horse Assisted Education, w ramach której ludzie doświadczają siebie, będąc w relacji z końmi. Obecność koni i ich rola jako trenerów w tym procesie, umożliwia nam dotarcie do bardzo głębokich pokładów naszych wewnętrznych zasobów. Sama tego doświadczyłam i z radością umożliwiam to teraz innym.
Jaką misję masz w życiu? Jaką wizję Twojej działalności posiadasz?
Moją życiową misją jest pomaganie ludziom w odkrywaniu ich wewnętrznego bogactwa. Jestem tam, gdzie potrzebne jest wsparcie i chęć doświadczania czegoś nowego. Pracuję z osobami indywidualnymi, ale także organizuję szkolenia dla instytucji i firm z zakresu komunikacji, świadomego przywództwa oraz pracy w zespole.
W czym pomagasz swoim klientom?
Pomagam moim Klientom w poznawaniu siebie, swoich wartości, mocnych i słabych stron. W pracy z emocjami, przekształcaniu marzeń w cele i drodze do ich realizacji, a także w ćwiczeniu umiejętności dobrej komunikacji i bycia świadomym liderem. Pomagam stworzyć przestrzeń do rozwoju, w której mój Klient będzie miał odwagę zrobić krok w przepaść, ufając, że pod jego stopą pojawi się most. Podstawą jest tu brak oceniania, akceptacja, szacunek i zaufanie.
Jakie umiejętności ułatwiają Ci pracę i rozwój biznesu?
Jestem świetnym organizatorem, dzięki czemu mam czas na wszystko. Mam też duże poczucie odpowiedzialności, jestem systematyczna i cierpliwa – tego nauczyłam się żyjąc z końmi, a teraz doszkalam się z tego zakresu podczas kursu Kaizen. Dyscyplina jest największym sprzymierzeńcem każdego, kto chce sięgać po swoje cele, moim również. Ponadto otwartość, ciekawość i kreatywność. Szacunek do ludzi, pokora i empatia. Spójność i autentyczność.
Mam 17-letnie doświadczenie w biznesie, biorę z niego to, co dobrze funkcjonuje. Nie powtarzam błędów, nie trzymam się też utartych schematów, ale czasem eksperymentuję, słucham intuicji. Dużo daje mi życie w harmonii z naturą.
Jak rozwijasz swoją firmę?
Swój biznes rozwijam metodą małych kroków. Każdego dnia robię coś, co przybliża mnie do celu. Nawet jeden wysłany mail jest krokiem w kierunku postępu. Planuję działania i je realizuję. Bardzo dbam o własny rozwój, dzielę się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami z innymi poprzez media społecznościowe, rozmowy oraz poznawanie nowych ludzi. Czerpię inspiracje z rożnych źródeł, z podziwu dla wielkich osobistości tego świata, jak np. Nelson Mandela, ale też z rozmowy z panem, który zamiata parking lub z osobą o innym od mojego światopoglądzie. Biorę udział w warsztatach, konferencjach, piszę artykuły.
Zależy mi na tym, żeby informacja o tym, co robię trafiła do jak największej liczby osób, wśród których na pewno są ci, dla których spotkanie ze mną będzie czymś wartościowym.
Jesteś niesamowicie silną i świadomą kobietą. Często działasz pomimo przeciwności losu. Dla przykładu, teraz masz problemy z ręką. Jak sobie z tym radzisz, jak odnajdujesz siłę pomimo ciężkich sytuacji, które Cię spotykają?
Właśnie z tych trudnych sytuacji czerpię największą naukę i siłę. Nie tracę energii na walkę, bunt czy lament. Akceptuję to, co się wydarza, doświadczam i szukam możliwości. Nie opuszcza mnie też poczucie humoru, a bardzo lubię „czarny humor”. Jeśli potrzebuję pomocy – proszę o nią i nigdy nie spotkałam się z odmową. To piękna lekcja pokory i odwzajemniania. Mam dużo czasu na kontakt ze sobą, doświadczanie i obserwowanie swojego ciała oraz emocji, szczególnie tych trudnych – to jest główne źródło mojej siły. Wierzę, że każdy z nas ma jej dużo, trzeba tylko sobie zaufać i pozwolić tej sile się ujawnić. Ufam sobie i wiem też, że mam ogromne wsparcie wśród ludzi w moim otoczeniu. Kochani, dziękuję, że jesteście!
Gdybyś mogła naszym czytelniczkom udzielić czterech wskazówek na świadome życie, to co by to było?
- Każdego dnia poznawaj siebie coraz lepiej; dbaj o swoje potrzeby; oswajaj emocje,
- Kochaj i przyjmuj miłość, która do Ciebie wraca; powiedz komuś coś miłego, uśmiechnij się; podziękuj za coś; pogłaszcz kota lub psa,
- Obserwuj otoczenie i siebie w nim; jesteśmy cząstką Wszechświata, a to, co robimy wpływa na innych – i odwrotnie; zadbaj, aby Twoje otoczenie sprzyjało Twojemu rozwojowi,
- Jesteś wolnym człowiekiem – nie zapominaj o tym! Zawsze masz wolną wolę i wybór – wybieraj ze świadomością, że jesteś odpowiedzialna za konsekwencje; bądź przy tym wierna swoim wartościom; żyj z pasją.
Co motywuje Cię w życiu?
W życiu najbardziej motywuje mnie świadomość tego, że ono kiedyś się skończy. Podczas jednego z moich wypadków doświadczyłam śmierci klinicznej i to bardzo mocno uświadomiło mi ten fakt. Jestem kapitanem mojego życia i ode mnie zależy, jaki obiorę kurs i jaką skompletuję załogę. Mój statek przypomina trochę Arkę Noego, bo jest na nim stadko koni, psy, koty, ale też cała załoga fantastycznych ludzi, z którymi dopłynę do każdego portu. Mam zamiar po drodze udzielać wsparcia innym kapitanom, aby mogli poczuć wiatr w żaglach i swobodnie żeglować po terytorium życia!
Coach, facylitator, instruktor jazdy konnej i farmaceutka. Wciąż kształci się i podnosi swoje kwalifikacje, aby zapewnić jak najlepszą jakość pracy. Konie pojawiły się w jej życiu w pewnym ważnym, a zarazem bardzo trudnym momencie. Dzięki nim wkroczyła na droge, którą wciąż podąża, drogę rozwoju. Żyje z pasją, a energię i motywację do działania czerpie z równowagi pomiędzy własnym dobrostanem, szczęśliwym życiem osobistym i satysfakcjonującym życiem zawodowym.
Komnentarze
Bez komentarzy